Skazany na karę pozbawienia wolności nie otrzyma już wezwania do jej odbycia!

Bardzo istotna zmiana, która mam wrażenie została nieco przemilczana. Oczywiście ilość zmian prawa jest tak duża, że trudno nad wszystkim nadążyć. Jednakże osoby, które zostały skazane na karę pozbawienia wolności z pewnością muszą poznać nowelizację kodeksu karnego wykonawczego z 2023 r.

Wezwanie do odbycia kary pozbawienia wolności.

Do tej pory art. 79 § 1 k.k.w., stanowił że skazanego na karę pozbawienia wolności sąd wzywa do stawienia się w wyznaczonym terminie w areszcie śledczym, położonym najbliżej miejsca jego stałego pobytu, wraz z dokumentem stwierdzającym tożsamość. Sąd może polecić doprowadzenie skazanego do aresztu śledczego bez wezwania. W internecie można znaleźć bardzo dużo artykułów dot. właśnie wezwania skazanego do stawienia się w areszcie śledczym. Niniejsze artykuły zapewne nadal będą dostępne oraz czytane przez zainteresowanych. Może to skutkować relatywnie spokojnym, ale przede wszystkim biernym oczekiwaniem skazanego na rzeczone wezwanie. Problem natomiast polega na tym, że wezwanie nie przyjdzie…

Od 1 stycznia 2023 r., art. 79 § 1 k.k.w. otrzymał brzmienie: Skazanego na karę pozbawienia wolności sąd poleca zatrzymać i doprowadzić do aresztu śledczego. Tak jak już zostało powyżej wskazane – na wezwanie, co do zasady się nie doczekamy.

Dla pokrzepienia można w tym miejscu przytoczyć również art. 79 § 2 k.k.w., który stanowi, że w uzasadnionym wypadku, na wniosek skazanego, sąd może wezwać skazanego do stawienia się w wyznaczonym terminie w areszcie śledczym, położonym najbliżej miejsca jego stałego pobytu, wraz z dokumentem stwierdzającym tożsamość, jeżeli dotychczasowa postawa i zachowanie skazanego uzasadniają przypuszczenie, że skazany stawi się na wezwanie. Zarządzenie wymaga uzasadnienia. Fundamentalne problemy z próbą uzyskania wezwania do stawienia się w areszcie śledczym, są co najmniej dwa. Pierwszy problem jest taki, musimy złożyć odpowiedni wniosek, aby w ogóle sąd mógł rozważyć, czy wzywanie skazanego jest uzasadnione. Drugi natomiast problem polega na tym, że sąd może nas wezwać tylko w uzasadnionym wypadku. Jaki to jest uzasadniony wypadek? Trudno obecnie stwierdzić. Nowelizacja jest „świeża”, więc doktryna i orzecznictwo jeszcze nie zostały ukształtowane. Z pewnością jednak niezbędna będzie szeroka inwencja w argumentacji.

Podsumowanie – ocena.

Skąd pomysł na taką nowelizację? Przede wszystkim chodzi o to, aby wykonanie kary było bezzwłoczne i nieuchronne. Podnosi się bowiem, że zdarza się, iż niektórzy skazani rozpoczynają realizację kary pozbawienia wolności dopiero po kilku latach. Czy zatem nowelizacja będzie remedium na uchylanie się od rozpoczęcia realizacji kary pozbawienia wolności? Nie sądzę… Trzeba pamiętać, że w poprzednim stanie prawnym skazany otrzymywał wezwanie do stawienia się w areszcie śledczym. W przypadku braku stawiennictwa sąd zarządzał jego przymusowe doprowadzenie. Czy zatem pominięcie etapu wezwania do dobrowolnego stawienia się w areszcie śledczym spowoduje, że już żaden skazany nie będzie ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości? Ponownie – nie sądzę.

Innych motywów nowelizacji nie znam, natomiast zmiany mogą budzić wątpliwości. Otóż przede wszystkim, w prawie karnym można było zauważyć tendencję ustawodawcy do możliwego ograniczania stosowania kary pozbawienia wolności. Można to zauważyć choćby w zmianach przepisów dot. odbywania kary pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego (SDE). Obecnie bowiem w SDE można zrealizować karę pozbawienia wolności do 1,5 roku, a nie tak jak jeszcze niedawno – maksymalnie do 1 roku. Problem polega jednak na tym, że do tej pory skazany mógł złożyć wniosek dot. SDE bezpośrednio po wydaniu wyroku. W takim przypadku można było mieć nadzieję, że sąd rozpozna wniosek przed terminem, w którym skazany powinien się stawić w areszcie śledczym. Obecnie nawet w sytuacji, w której oczywistym pozostaje, że skazany zasługuje na umożliwienie odbywania kary w SDE, to jednak co do zasady konieczne będzie rozpoczęcie wykonywania kary w warunkach zakładu karnego.

Jeżeli już ktoś zostaje skazany na karę pozbawienia wolności, to czy naprawdę należy go bez żadnego wezwania zatrzymywać i doprowadzać? Nie wydaje mi się to uzasadnione. Niestety często takie zatrzymania wiążą się z ogromnym stresem zarówno dla skazanego, jak osób z którymi skazany przebywa. Mając na uwadze, że nowelizacja (z tego co zauważam) nie jest szeroko komentowana, to zapewne będą się zdarzać sytuacje całkowitego zaskoczenia skazanego, a także jego najbliższych.

Trzeba też wspomnieć, że zdarzają się sytuacje, w których z różnych powodów, skazany nie wie o wyroku skazującym. Sąd bowiem co do zasady nie wysyła wyroku – trzeba samemu dopilnować terminu jego ogłoszenia. W takim przypadku, skazany otrzymując wezwanie do stawienia się w areszcie śledczym, nabierał świadomości w zakresie skazania. Umożliwiało to skazanemu np. wystąpienie z wnioskiem o odroczenie wykonania kary pozbawienia wolności. Obecnie nadal skazany będzie mógł złożyć zbliżony wniosek, tyle że o przerwę w wykonaniu kary – już zapewne z zakładu karnego.

Kolejną kwestią jest praktyka, w jaki sposób realizować znowelizowany przepis. Będę tutaj musiał uzupełnić wiedzę. Nie jestem bowiem pewien, co dokładnie powinien zrobić skazany, jeśli chciałby uniknąć całego pokazu zatrzymania i doprowadzenia. Można oczywiście kontaktować się z aresztem śledczym. Czy jednak można rozpocząć realizację kary pozbawienia wolności, np. w następnym dniu od wydania wyroku? Czy też konieczny jest jakiś uprzedni przepływ dokumentów pomiędzy sądem, a aresztem śledczym? Tego niestety nie wiem. Do tej pory sytuacja była dość klarowna. Skazany otrzymywał w wezwaniu informacje o dniu, w którym powinien się stawić w areszcie śledczym. Obecnie takiej – precyzyjnej informacji może brakować…